„Malfetto. Mroczne piętno”
Autor: Marie Lu
Kategoria: fantastyka,
science-fiction
Wydawnictwo: Zielona
Sowa
Stron: 380
Cześć, Kochani!
Dzisiaj zajmiemy
się książką Marie Lu „Malfetto Mroczne piętno”. To moje pierwsze zetknięcie z tą
autorką. Zasłynęła trylogią „Legenda”, o której prawdę mówiąc nic nie
słyszałam. Długo polowałam na „Malfetto. Mroczne piętno”, aż w końcu dorwałam
je w swoje szpony. Nie zawiodłam się na tej książce, z czego jestem niezmiernie
ucieszona. Od pierwszej strony czytelnik towarzyszy bohaterce Adelinie w jej
podróży po niebezpiecznym świecie, w którym żadne miejsce i żadna kryjówka nie
jest bezpieczna. Wszędzie krąży Inkwizycja, która za zadanie ma unicestwienie
każdego Malfetto.
„Nie ma sensu wierzyć w to, co się widzi, jeśli widzi się tylko
to, w co się wierzy”
Styl autorki jest przyjemny
i dzięki temu lekturę czyta się bardzo szybko. Marie Lu stworzyła świetną
postać żeńską oraz męską, którą dla mnie jest Adelina i książę Enzo. Książę od
samego początku skradł moje serce. Od razu wiedziałam, że tych dwoje połączy
uczucie, któremu niestety nie będzie dane rozkwitnąć. Od pierwszych stron
przeżywałam mocno wędrówkę bohaterki. Wszystkie emocje czułam tak samo jak ona.
Uciekałam z nią przed Inkwizycją, byłam z nią na treningach, gdzie opanowywała
swoją moc iluzji.
„Każdy człowiek kryje w sobie mrok, choć ukryty”
Adelina Amouteru
jest jedną z tych, którzy przeżyli zarazę. Pozostawiła ona na niej jak i na
innych ocalałych swoje piętno. Włosy Adeliny zmieniły swą barwę z czarnych na
srebrne, rzęsy wyblakły, a w miejscu lewego oka pojawiła się blizna. Jej ojciec
jest wobec niej okrutny, twierdzi, że jest malfetto — odmieńcem. Plotki głoszą,
że niektórzy z ocalałych z epidemii oprócz blizn posiedli tajemnicze i potężne
dary. Choć ich podobieństwo zostaje niewyjaśnione, zostają określani mianem
Mroczne Piętna.
„Moje serce przestaje na moment bić. W środku znajduje
się biała maska zakrywająca połowę twarzy, wykonana z chłodnej porcelany”
Teren Santoro służy
królowi. Stoi także na czele Osi Inkwizycji. Poprzysiągł zgładzić wszystkich
malfetto, zanim oni zniszczą naród. Jest przekonany, że to malfetto są mściwi i
niebezpieczni, ale on sam może być w posiadaniu jeszcze mroczniejszej tajemnicy.
Enzo Valenciano
jest członkiem Bractwa Sztyletu. Bractwo wyszukuje malfetto podobnych do nich
zanim zrobi to Oś Inkiwzycji. Kiedy odnajdują Adelinę, poznają kogoś z mocami,
jakich nigdy nie widzieli.
„Dopiero po chwili
uświadamiam sobie, że taniec dobiegł końca. Otaczający nas ludzie żegnają się
przelotnymi pocałunkami, co symbolizuje harmonię między miłością i dobrobytem.
Wszędzie słychać śmiech i gwizdy”
Historia Adeliny
osadzona jest po odnalezieniu przez Bractwo Sztyletu w pięknej Estenzi. Gdzie
dziewczyna uczy się panować nad swoim darem. Autorka wyśmienicie opisuje miasto
i jego mieszkańców w codziennym życiu. Czytając „Malfetto Mroczne Piętno”
czułam się tak, jakbym tam była, jakbym chodziła ulicami Estenzi. Marie opisała
renesansowe Włochy w niezłym stylu. Jeżeli lubicie fantastykę to szczerze
polecam! Lektura wciąga do samego końca. I nie da wam spokoju, dopóki dopóty
nie skończycie jej aż do ostatniego słowa. Pokochałam tę autorkę dzięki jej
trylogi „Malfetto”. I mam nadzieję, że drugi tom tak samo porwie mnie w swoje
szpony jak pierwszy! Na dzisiaj to już koniec, Kochani!
Do poczytania,
querido!
Arystokratka J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz