maja 29, 2018

Zagłębmy się w ciemne rejony "Malfetto. Mroczne piętno"


„Malfetto. Mroczne piętno”
Autor: Marie Lu
Kategoria: fantastyka, science-fiction
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Stron: 380

Cześć, Kochani!
Dzisiaj zajmiemy się książką Marie Lu „Malfetto Mroczne piętno”. To moje pierwsze zetknięcie z tą autorką. Zasłynęła trylogią „Legenda”, o której prawdę mówiąc nic nie słyszałam. Długo polowałam na „Malfetto. Mroczne piętno”, aż w końcu dorwałam je w swoje szpony. Nie zawiodłam się na tej książce, z czego jestem niezmiernie ucieszona. Od pierwszej strony czytelnik towarzyszy bohaterce Adelinie w jej podróży po niebezpiecznym świecie, w którym żadne miejsce i żadna kryjówka nie jest bezpieczna. Wszędzie krąży Inkwizycja, która za zadanie ma unicestwienie każdego Malfetto.

„Nie ma sensu wierzyć w to, co się widzi, jeśli widzi się tylko to, w co się wierzy”

Styl autorki jest przyjemny i dzięki temu lekturę czyta się bardzo szybko. Marie Lu stworzyła świetną postać żeńską oraz męską, którą dla mnie jest Adelina i książę Enzo. Książę od samego początku skradł moje serce. Od razu wiedziałam, że tych dwoje połączy uczucie, któremu niestety nie będzie dane rozkwitnąć. Od pierwszych stron przeżywałam mocno wędrówkę bohaterki. Wszystkie emocje czułam tak samo jak ona. Uciekałam z nią przed Inkwizycją, byłam z nią na treningach, gdzie opanowywała swoją moc iluzji.

„Każdy człowiek kryje w sobie mrok, choć ukryty”

Adelina Amouteru jest jedną z tych, którzy przeżyli zarazę. Pozostawiła ona na niej jak i na innych ocalałych swoje piętno. Włosy Adeliny zmieniły swą barwę z czarnych na srebrne, rzęsy wyblakły, a w miejscu lewego oka pojawiła się blizna. Jej ojciec jest wobec niej okrutny, twierdzi, że jest malfetto — odmieńcem. Plotki głoszą, że niektórzy z ocalałych z epidemii oprócz blizn posiedli tajemnicze i potężne dary. Choć ich podobieństwo zostaje niewyjaśnione, zostają określani mianem Mroczne Piętna.

„Moje serce przestaje na moment bić. W  środku znajduje się biała maska zakrywająca połowę twarzy, wykonana z chłodnej porcelany”

Teren Santoro służy królowi. Stoi także na czele Osi Inkwizycji. Poprzysiągł zgładzić wszystkich malfetto, zanim oni zniszczą naród. Jest przekonany, że to malfetto są mściwi i niebezpieczni, ale on sam może być w posiadaniu jeszcze mroczniejszej tajemnicy.



Enzo Valenciano jest członkiem Bractwa Sztyletu. Bractwo wyszukuje malfetto podobnych do nich zanim zrobi to Oś Inkiwzycji. Kiedy odnajdują Adelinę, poznają kogoś z mocami, jakich nigdy nie widzieli.

„Dopiero po chwili uświadamiam sobie, że taniec dobiegł końca. Otaczający nas ludzie żegnają się przelotnymi pocałunkami, co symbolizuje harmonię między miłością i dobrobytem. Wszędzie słychać śmiech i gwizdy”

Historia Adeliny osadzona jest po odnalezieniu przez Bractwo Sztyletu w pięknej Estenzi. Gdzie dziewczyna uczy się panować nad swoim darem. Autorka wyśmienicie opisuje miasto i jego mieszkańców w codziennym życiu. Czytając „Malfetto Mroczne Piętno” czułam się tak, jakbym tam była, jakbym chodziła ulicami Estenzi. Marie opisała renesansowe Włochy w niezłym stylu. Jeżeli lubicie fantastykę to szczerze polecam! Lektura wciąga do samego końca. I nie da wam spokoju, dopóki dopóty nie skończycie jej aż do ostatniego słowa. Pokochałam tę autorkę dzięki jej trylogi „Malfetto”. I mam nadzieję, że drugi tom tak samo porwie mnie w swoje szpony jak pierwszy! Na dzisiaj to już koniec, Kochani!

Do poczytania, querido!

Arystokratka J.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Debiut, który zwali z nóg! Trochę o "Sentymentalnej bzdurze" Ludki Skrzydlewskiej.

„Sentymentalna bzdura” Autor: Ludka Skrzydlewska Kategoria: romans/sensacja Wydawnictwo: Editio Red Stron: 574 Premiera: 12.02.2...

Copyright © 2016 Arystokratki spod księgarni , Blogger