kwietnia 30, 2019

Zastanawiając się nad życiem razem z "W objęciach samotności"


 „W objęciach samotności”
Autor: Domika
Kategoria: literatura obyczajowa
Wydawnictwo: Novae Res
Stron: 145

Powiem szczerze, że po tej książce spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Myślałam, że to będzie kolejna obyczajówka, która pozwoli mi odlecieć, wyluzować się, a tu dostałam niezłą niespodziankę. Dostałam książkę, która zawiera w sobie wartości, która zawiera nagą prawdę; która opisuje życie, nie zawsze kończące się happy endem. Niekiedy mnie zatykało. Ta krótka powieść ma w sobie tyle prawdy, ale i bólu, który poczułam będąc w trakcie czytania. Każdy z nas zmaga się ze swoimi demonami, czy to z przeszłości czy teraźniejszości. Każde istnienie jest zarówno piękne, jak i wartościowe. Rodząc się, otrzymujemy pewien rodzaj daru, a mianowicie sam cud przeżywania życia, odczuwania emocji. Jednakże są pośród nas ci, którzy nie wytrzymują, nie tyle co presji otoczenia, a szaleństwa tego, co nas otacza. Gdzieś po drodze się gubimy, bywa też tak, że nie potrafimy się odnaleźć w tym chaosie, co sprawia, że zagłębiamy się w nim po uszy. „W objęciach samotności” sprawiło, że zwolniłam. Zaczęłam się zastanawiać nad wieloma decyzjami, wyborami w swoim życiu, a zwłaszcza nad drogą, jaką obrałam. Zmusiła mnie do refleksji. Zadawałam sobie tak wiele pytań, że w którymś momencie się zgubiłam.


Ta książka podrażniła rany przeszłości, podziałała jak sól. Ile jest w stanie wytrzymać człowiek? Ktoś powie, że wiele, że dużo, ale czasem nasza tama puszcza, pojawia się jedna mała blizna, szpara, przez którą może przejść ból. Przypomina to szklankę, do której za dużo wlejemy cieczy, a ta wylewa się. Każdy ma swoją granicę, którą się przekroczy, a człowiek wybucha ogromem tłumionych emocji. Co sprawia, że czujemy się wciąż żywi? Jest wiele czynników, dla każdego jest to coś innego. Dla mnie jest to jazda samochodem, czy też fizyczny ból, dzięki któremu choć na moment mogę oderwać się od czarnych myśli, które chcąc nie chcąc nachodzą moją duszę, ale powiedzmy sobie szczerze kogo nie nachodzą. Każdy ma w swoim życiu chwile słabości.

„Myślę, że żadne uczucia ani żadne emocje tak naprawdę nie mają swojej konkretnej, zapisanej definicji”

Czytając historię życia Dominiki nie raz w moim oku zawitała łza. Ta historia spowodowała u mnie lawinę pytań, rozmyślań, ilu jest dookoła nas ludzi, którzy potrzebują naszej pomocy, którzy o nią wręcz krzyczą, a my jesteśmy głusi na ich wołanie? Nasze życie to gra, a my jesteśmy tylko marionetkami, w które ktoś tchnął dech. Ile razy trzeba było odegrać swoją rolę, by ukryć nie tylko swoje emocje, co ból, który sprawiał paraliż? Zdarzają się osoby, które czują/czuły zbyt mocno, podwójnie. Zakładamy swe maski, by ukryć wszystko, by ukryć fakt, że przeraża nas to, co czujemy i nie chcemy pokazać po sobie, dosłownie, niczego. Zdarza się jednak tak, że po jakimś czasie obojętność wkracza w nasze życie, a radość ucieka. Zobojętnić to najgorsze co może spotkać człowieka. Staje się bezbarwny, wręcz szary. Wtedy nic ani nikt nie ma dla nas znaczenia.

„Jestem na etapie, kiedy emocji znam tak wiele, że czasami nie wiem, co czuję. Emocjonalny chaos jest tak ogromny, że nie jestem w stanie nawet określić, co myślę”

Wydarzenia z najmłodszych lat mają na naszą psychikę ogromny wpływ. Tworzą nie tylko naszą osobowość, ale i sposób myślenia. Z reguły wynosimy nasze zachowanie z domu, gdzie mamy stały podgląd na wzory. Kształtujemy się, stajemy się młodszymi kopiami naszych rodziców. Bohaterka ma trudne dzieciństwo, które ją kształtuje. Piekło, które przeżyła, sprawiło, że zamknęła się na ludzi, na uczucia. W pewnym momencie pojawiła się obojętność, jedna z najgorszych emocji, jaka może się przytrafić człowiekowi. Może odczuwać ból, tęsknotę, ale wszystko zostanie przytłumione przez obojętność, która wtargnęła niczym huragan do codzienności człowieka.
Po tej lekturze nie jestem w stanie się emocjonalnie pozbierać, wciąż tkwię w świecie bohaterki i próbuje zrozumieć tę niesprawiedliwość, która ją nawiedziła. Podoba mi się w tej książce ta prawda, która nie jest niczym okryta, jednak bywały momenty, gdzie zapanował w niej niezrozumiany chaos, a ja odnosiłam wrażenie, że książka to zwyczajny pamiętnik. Dobrze wiemy, że pamiętników nie powinno się wypuszczać na światło dzienne, ale czy faktycznie książka zawiera w sobie elementy autobiograficzne i ile z autorki jest w środku? Tego, niestety, nie wiem. „W objęciach samotności” zmusza czytelnika do refleksji nie raz nie dwa i to rzekłabym na niejeden temat. Mnie osobiście książka wbiła w fotel swoją powagą, ale też mądrością, gdyż takie przemyślenia, czy sposób myślenia człowiek ma w późniejszym wieku aniżeli w tak młodym, zdarzają się jednak jednostki, które swoją mądrością i dojrzałością przewyższają swoją metrykę. Autorka jest szczera do bólu za co ją podziwiam i szanuję. Domika swoją opowieścią mnie poruszyła, wzruszyła, przeraziła. Poczułam dosłownie każdą możliwą emocję, którą naładowane jest „W objęciach samotności”. Ja polecam z całego serduszka! Książka warta przeczytania, ale też zapamiętania!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Novae Res.



Do poczytania, Amigo!
Arystokratka J./Jula

Książka została zrecenzowana w ramach współpracy barterowej.

8 komentarzy:

  1. Brzmi mocno, ale na razie nie będę po nią sięgać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Wiem, że obserwujecie mojego bloga, więc informuję o zmianie adresu, bo nie zawsze się wyświetla. :)

      https://myslizglowywylatujace.blogspot.com/

      Usuń
    3. Jasne, dziękujemy za informacje! :)

      Usuń
  2. Na razie nie mam jej w planach, ale nie mowię nie :)
    Pozdrawiam, Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś nastanie czas akurat dla tej książki :D
      /Jula

      Usuń
  3. znalysmy sie bardzo dobrze kiedys, bylysy sobie bliskie. historia jest mi dosc znana. jak to zostalo opisane w ksiazce tego jeszcze nie wiem w sumie ale napewno wiem ze ani latwo i pieknie to nie bylo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W książce ból został opisany prosto, minimalistycznie, ale naprawdę potrafiło to dotrzeć do serca i chwycić za nie. Bolesna historia... /Jula

      Usuń

Debiut, który zwali z nóg! Trochę o "Sentymentalnej bzdurze" Ludki Skrzydlewskiej.

„Sentymentalna bzdura” Autor: Ludka Skrzydlewska Kategoria: romans/sensacja Wydawnictwo: Editio Red Stron: 574 Premiera: 12.02.2...

Copyright © 2016 Arystokratki spod księgarni , Blogger