Autor:
Katarzyna Puzyńska
Kategoria:
literatura faktu
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Stron:
344 & 320
Kiedyś
mogłam tylko machnąć ręką na książki z gatunku literatura faktu. Mało mnie
interesowały rzeczywiste problemy, sama rzeczywistość. Wolałam wrzucać się w
fikcję, przymykając oko na to, co tak naprawdę dzieje się wokół. Mimo wszystko
czasami gusta czytelnicze również ulegają zmianie, a ja doszłam do takiego
etapu w życiu, że potrzebowałam czegoś zupełnie innego. Fantastyka poszła w
odstawkę, literatura obyczajowa coraz mniej zaskakiwała, więc chwyciłam się
ostatniej deski ratunku, literatura faktu. Oczywiście przepadłam. Zwykle
sięgałam po pozycje dotyczące kultury arabskiej, arabskiego świata i całej tej
otoczki, jednak kiedy dostałam możliwość sięgnięcia po dwie książki Katarzyny
Puzyńskiej o policjantach, nie odpuściłam, musiałam je przeczytać z czystej
ciekawości. Z autorką również miałam do czynienia po raz pierwszy, nigdy
wcześniej nie czytałam żadnej książki pani Puzyńskiej, lecz po „Policjantach”
wiem, że muszę to nadrobić. Kiedyś. Kiedyś dlatego, że czas pędzi jak szalony i
nie da się spełnić wszystkich czytelniczych oczekiwań, chociaż bardzo by się
chciało.
„U
nas jest takie powiedzenie: Może i jest w tym trochę prawdy. Bo świata się nie zmieni.
Ale czyjeś życie tak. Czyjeś życie można zmienić”
Trzeba
zaznaczyć bardzo ważną informację, która wiąże się z obiema książkami. Kupując
powieści z cyklu o Policjantach, wspiera się rodziny funkcjonariuszy, którzy
słowa roty ślubowania wypełniali do końca. Pani Katarzyna postanowiła przekazać
połowę honorarium na Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych
Policjantach. To bardzo szczytny cel, który warto mieć na uwadze. Oba tomy tych
książek mają tę samą formę. Autorka wciela się w rolę prawdziwej dziennikarki i
prowadzi luźne rozmowy z funkcjonariuszami różnych wydziałów. W pierwszym tomie
„Ulica” mowa o Wydziela Prewencji czy także o Wydziale Ruchu Drogowego. Rozmowy
toczą się głównie z mężczyznami, którzy opowiadają o swojej pracy w sposób
naprawdę interesujący, natomiast w drugim tomie „Bez munduru” dominują rozmowy
z kobietami, a przedstawiane wydziały to np. Wydział kryminalny. Można poczytać
konwersację z technikiem kryminalistyki, psychologiem policyjnym czy także
medykiem sądowym.
W
książkach autorka stawia na autentyczność i to jest coś, co mnie osobiście
ujęło. Nie ma wymyślonych bajeczek czy koloryzacji. Funkcjonariusze i
funkcjonariuszki śmiało opowiadają o najgorszych sprawach, interwencjach,
sytuacjach w pracy, co tyczyło się np. molestowania seksualnego przez
przełożonych oraz licznych problemów bycia kobietą na ważnych, długich akcjach
(tak, mowa oczywiście o załatwieniu tej podstawowej potrzeby fizjologicznej). W
powieściach nie zabrakło dużej dawki humoru. Skoro rozmowa przebiegała z
ludźmi, nie ze zwierzyną, jak co niektórzy mogą pomyśleć o policji, to
pojawiały się kwestie spontaniczne i wesołe, nawet kiedy była mowa o poważnym
temacie. Czytelnik ma okazję bliżej poznać zawód policjanta, zrozumieć, co
kierowało decyzjami funkcjonariuszy, by trafić do Policji, jak radzą sobie w
ciężkich sytuacjach. Dostajemy także mnóstwo ciekawych informacji oraz
ciekawostek z pracy poszczególnych grup. Były momenty, kiedy ja osobiście
musiałam zwolnić z czytaniem, bo niezbyt podobała mi się tematyka, o której
opowiadała dana osoba, ale w większości obie książki wciągały i ogromnie
interesowały. Być może za ich pomocą niektórzy zmienią zdanie o naszych
stróżach prawa, a może wręcz przeciwnie. Jedno jest pewne, powieści dadzą czytelnikowi
pogląd na pracę policji oraz samych policjantów.
„—
A co jest najlepsze?
—
Jak się uratuje człowiekowi życie. To jest niesamowite”
Za możliwość
przeczytania książek dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Do poczytania,
Arystokratka A./Aga
Książka została zrecenzowana w ramach współpracy barterowej.
Książka została zrecenzowana w ramach współpracy barterowej.
Raczej nie dla mnie, ale bardzo dobra recenzja :)
OdpowiedzUsuń~Pola
www.czytamytu.blogspot.com
Dziękuję pięknie :)
Usuń/Aga
Bardzo lubię literaturę faktu. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale mam nadzieję, że niedługo to zmienię i sięgnę po te książki. :)
OdpowiedzUsuńJa też wcześniej w ogóle nie znałam książek pani Puzyńskiej, ale pierwszy kontakt z jej twórczością był jak najbardziej udany i śmiało mogę polecić te dwie powieści. :) /Aga
Usuń