kwietnia 09, 2019

W obliczu prawdy o stróżach prawa, czyli "Policjanci" Katarzyny Puzyńskiej!


„Policjanci. Ulica” & „Policjanci. Bez munduru”
Autor: Katarzyna Puzyńska
Kategoria: literatura faktu
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Stron: 344 & 320

Kiedyś mogłam tylko machnąć ręką na książki z gatunku literatura faktu. Mało mnie interesowały rzeczywiste problemy, sama rzeczywistość. Wolałam wrzucać się w fikcję, przymykając oko na to, co tak naprawdę dzieje się wokół. Mimo wszystko czasami gusta czytelnicze również ulegają zmianie, a ja doszłam do takiego etapu w życiu, że potrzebowałam czegoś zupełnie innego. Fantastyka poszła w odstawkę, literatura obyczajowa coraz mniej zaskakiwała, więc chwyciłam się ostatniej deski ratunku, literatura faktu. Oczywiście przepadłam. Zwykle sięgałam po pozycje dotyczące kultury arabskiej, arabskiego świata i całej tej otoczki, jednak kiedy dostałam możliwość sięgnięcia po dwie książki Katarzyny Puzyńskiej o policjantach, nie odpuściłam, musiałam je przeczytać z czystej ciekawości. Z autorką również miałam do czynienia po raz pierwszy, nigdy wcześniej nie czytałam żadnej książki pani Puzyńskiej, lecz po „Policjantach” wiem, że muszę to nadrobić. Kiedyś. Kiedyś dlatego, że czas pędzi jak szalony i nie da się spełnić wszystkich czytelniczych oczekiwań, chociaż bardzo by się chciało.

„U nas jest takie powiedzenie: Może i jest w tym trochę prawdy. Bo świata się nie zmieni. Ale czyjeś życie tak. Czyjeś życie można zmienić”

Trzeba zaznaczyć bardzo ważną informację, która wiąże się z obiema książkami. Kupując powieści z cyklu o Policjantach, wspiera się rodziny funkcjonariuszy, którzy słowa roty ślubowania wypełniali do końca. Pani Katarzyna postanowiła przekazać połowę honorarium na Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach. To bardzo szczytny cel, który warto mieć na uwadze. Oba tomy tych książek mają tę samą formę. Autorka wciela się w rolę prawdziwej dziennikarki i prowadzi luźne rozmowy z funkcjonariuszami różnych wydziałów. W pierwszym tomie „Ulica” mowa o Wydziela Prewencji czy także o Wydziale Ruchu Drogowego. Rozmowy toczą się głównie z mężczyznami, którzy opowiadają o swojej pracy w sposób naprawdę interesujący, natomiast w drugim tomie „Bez munduru” dominują rozmowy z kobietami, a przedstawiane wydziały to np. Wydział kryminalny. Można poczytać konwersację z technikiem kryminalistyki, psychologiem policyjnym czy także medykiem sądowym.
W książkach autorka stawia na autentyczność i to jest coś, co mnie osobiście ujęło. Nie ma wymyślonych bajeczek czy koloryzacji. Funkcjonariusze i funkcjonariuszki śmiało opowiadają o najgorszych sprawach, interwencjach, sytuacjach w pracy, co tyczyło się np. molestowania seksualnego przez przełożonych oraz licznych problemów bycia kobietą na ważnych, długich akcjach (tak, mowa oczywiście o załatwieniu tej podstawowej potrzeby fizjologicznej). W powieściach nie zabrakło dużej dawki humoru. Skoro rozmowa przebiegała z ludźmi, nie ze zwierzyną, jak co niektórzy mogą pomyśleć o policji, to pojawiały się kwestie spontaniczne i wesołe, nawet kiedy była mowa o poważnym temacie. Czytelnik ma okazję bliżej poznać zawód policjanta, zrozumieć, co kierowało decyzjami funkcjonariuszy, by trafić do Policji, jak radzą sobie w ciężkich sytuacjach. Dostajemy także mnóstwo ciekawych informacji oraz ciekawostek z pracy poszczególnych grup. Były momenty, kiedy ja osobiście musiałam zwolnić z czytaniem, bo niezbyt podobała mi się tematyka, o której opowiadała dana osoba, ale w większości obie książki wciągały i ogromnie interesowały. Być może za ich pomocą niektórzy zmienią zdanie o naszych stróżach prawa, a może wręcz przeciwnie. Jedno jest pewne, powieści dadzą czytelnikowi pogląd na pracę policji oraz samych policjantów.

„— A co jest najlepsze?
— Jak się uratuje człowiekowi życie. To jest niesamowite”

Za możliwość przeczytania książek dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.


Do poczytania,
Arystokratka A./Aga

Książka została zrecenzowana w ramach współpracy barterowej.

4 komentarze:

  1. Raczej nie dla mnie, ale bardzo dobra recenzja :)
    ~Pola
    www.czytamytu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię literaturę faktu. Nie znam jeszcze twórczości autorki, ale mam nadzieję, że niedługo to zmienię i sięgnę po te książki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wcześniej w ogóle nie znałam książek pani Puzyńskiej, ale pierwszy kontakt z jej twórczością był jak najbardziej udany i śmiało mogę polecić te dwie powieści. :) /Aga

      Usuń

Debiut, który zwali z nóg! Trochę o "Sentymentalnej bzdurze" Ludki Skrzydlewskiej.

„Sentymentalna bzdura” Autor: Ludka Skrzydlewska Kategoria: romans/sensacja Wydawnictwo: Editio Red Stron: 574 Premiera: 12.02.2...

Copyright © 2016 Arystokratki spod księgarni , Blogger