„Paleta
uczuć”
Autor: Renata Czaban-Kryczka
Kategoria: literatura obyczajowa/romans
Wydawnictwo: Novae Res
Stron: 488
Pierwsza bomba rozpoczęta w tym Nowym
Roku przeze mnie. Powiem szczerze, że na początku nie poczułam powera, który ta
książka ma w sobie, dopiero później zostałam pochłonięta przez nią. „Paleta uczuć”
wciągnęła mnie bez reszty, wielokrotnie łamiąc serce, po czym je łatając. Sam
tytuł zdradza, że czytelnik będzie porwany przez ilość intensywność emocji
jakie zawiera w sobie ta piękna książka. Paleta posiada każdy rodzaj uczuć: od
nienawiści do miłości, każda ma swoją barwę, jak i miejsce. Autorka porwała
mnie zarówno swoim lekkim, przyjemnym piórem, jak i opisanym światem.
Zachwyciła również mnie kreatywnymi, dojrzałymi bohaterami, miejscami z
powieści. Pokochałam tę historię i nie mogę się doczekać kolejnej części z
przygodami Łucji, Pauliny ich drugich połówek, jak i rodzin. Z niecierpliwością
wyczekuję kolejnej emocjonującej bomby. „Paleta uczuć” sprawiła, że pojawił się
u mnie kac książkowy.
Poznając główne bohaterki podświadomie
czułam, że spędzę z nimi miło, a wręcz cudownie czas, czytając o ich wakacjach.
Dostrzegłam jak i u jednej, tak i u drugiej bohaterki kilka swoich cech
osobowości. Obydwie polubiłam od razu. Co się stanie, gdy obie zyskają miłość
swojego życia? Czy piękna i usłana różami miłość, idealna sielanka potrwa
wiecznie? Poznając rodziny dziewcząt, byłam mile zaskoczona. Czytając o
miłości, która kwitła w najlepsze między obiema małżeństwami, to dowiodło temu,
że jeżeli się naprawdę spotka miłość swojego życia, pielęgnuję się ją, dba, to
przezwycięża wszystko nawet czas. Większości kobiet marzy o takim życiu u boku
mężczyzny jej życia.
„
— Może faktycznie masz rację. Byłem tak w nią zapatrzony, że nie zwróciłem na
to najmniejszej uwagi. Chociaż, wiesz co? Ostatnio zaczęła mi trochę działać na
nerwy. Może to dobrze, że tak to wszystko się potoczyło. Facet przecież nie
powinien się tak podporządkowywać kobiecie. Dziękuję, że mnie uświadomiliście”
Spodobali mi się mężczyźni Łucji i
Pauliny, którzy tak żarliwie o nie zabiegali. Wspólne wieczory, wypady,
spacery, czy miłosne wyznania i droczenia, sprawiały, że czytelnik odczuwa te
same emocje równie silnie, co bohaterowie. Nie dało się oderwać wzroku od
tekstu i czytało się o wielkich uczuciach, które rozkwitały z dnia na dzień.
Czułam się tak samo zakochana, co bohaterki i wzdychałam za każdym razem, gdy
czytałam o kolejnych spotkaniach par. Nie było żadnych wątpliwości, że te pary
były swoimi miłościami, swoimi drugimi połówkami.
„—
Ja też tobie dziękuję, ale wybacz, mam zawroty głowy, więc nie rzucę ci się w
ramiona — powiedział żartobliwie Dominik do Adriana”
Oczywiście i w tej książce nie
zabrakło postaci, których szczerze nienawidziłam, i jak zwykle są to kobiety.
Nie potrafiłam zrozumieć jednego, a mianowicie, dlaczego płeć piękna potrafi
być tak mściwa, zła i tak okrutna. Manipulacja i intrygi mają niestety to do
siebie, że zawsze wychodzą na jaw, a ich karty, brudy ujrzą światło dnia.
Znielubiłam dziewczynę jednego z braci Łucji, która nie była dobrą kandydatką
na jego partnerkę.
„Był
jej wielką miłością. Był kimś więcej. To on sprawił, że chciała dalej żyć, że
mogła być obok mężczyzny, że mogła żyć z mężczyzną i tym, który sprawił, że
uwierzyła w siebie jest teraz bardzo zadowolona ze swojego życia.”
Gorąco polecam tę pozycję! Czytelnik
zasypany jest intensywnością uczuć, które pojawiają się w życiu bohaterów. Gdy
pojawią się kłopoty z wyborami, decyzjami z przeszłości, jak postąpią
bohaterowie? Tego dowiecie się czytając „Paletę uczuć”! W bohaterach tej
książki nie da się nie zakochać! To wspaniała historia o miłości, o
trudnościach jakie się napotyka, gdy dochodzi do wielkich uczuć. „Paleta uczuć”
to tykająca bomba naładowana emocjami, z którymi niełatwo sobie poradzić i
przejść obok nich obojętnie. Lekturka sprawiła, że dostałam kaca książkowego i
nie mogę się doczekać kolejnej części spod pióra autorki. Jeżeli uwielbiacie
taką tematykę to ta książka jest właśnie dla Was!
Za przeczytanie książki
dziękuję wydawnictwu Novae Res.
Do poczytania, Amigo!
Arystokratka J.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz