grudnia 12, 2018

Miłość, szybka jazda i gęsta, erotyczna atmosfera, czyli "Konsorcjum"


„Konsorcjum”
Autor: A.S. Sivar
Kategoria: literatura erotyczna
Wydawnictwo: Novae Res
Stron: 582

Cześć, kochani! Na dziś mam dla Was książkę A. S. Sivar pt: „Konsorcjum”. Powiem Wam, że pozycja wciągnęła mnie od pierwszych stron. Czytając ją, czułam się tak, jakbym słuchała i widziała przed oczami moją relację z przyjaciółką. Aśka i Nadia to zwariowane odwzorowanie mojej przyjaźni. Nieraz się śmiałam i płakałam. Ta książka to nie tylko piękne wzloty, uniesienia, ale też upadki. Ukazuje przyjaźń, która przezwycięży wszelakie trudności. Jak w każdej powieści pojawiają się bohaterowie, których się kocha, lecz są też tacy, których się nienawidzi, tak również jest w tej pozycji.


Muszę przyznać, że zakochałam się w dwóch mężczyznach z „Konsorcjum”, a mianowicie w Dominicu Alexandrow i jego przyjacielu Kamilu. Nie mogłam się oprzeć magnetyzmowi, ale także urokowi jaki ma w sobie Dominic. Jest jednym z tych samców Alfa, którzy dostają to, czego chce. Mężczyzna nie musi się starać i zabiegać o względy kobiet, a dlaczego? Bo dostaje je bez żadnych trudności. Kobiety same zabiegają o jego uwagę, a wręcz pożerają go wzrokiem, próbując zwrócić ją na siebie. Mężczyzna, który skrywa tajemnice, a w łóżku jest po prostu bogiem seksu, toż to przecież chodzący ideał (:D) Ale co się stanie, gdy napotka na swojej drodze kobietę, która jako jedyna będzie mu się opierać? Jedna, która nie będzie łatwym celem, czy zdobyczą. Jedna, o którą trzeba walczyć i zabiegać.

„— Nie jestem głucha, nie musisz się drzeć. — Patrzę na niego zaciekle”

Nadia Cruz to jedna z tych bohaterek, które bardzo lubię. Wypatrzyłam w niej kilka swoich cech charakteru, osobowości, i pewnie dlatego tak bardzo przypadła mi do gustu. Jest młodą, mocno zranioną kobietą przez mężczyznę. Kobieta, która została zraniona zmienia się nie do poznania, i tak też się stało z Nadią. Przez pewien czas nie da się jej poznać. Ciężko zniosła rozstanie i złamane serce. Gdy odnawia przyjaźń z Aśką jej życie znów zdaje się przypominać choć odrobinę dawne. Kiedy razem ze współlokatorką wybiera się do klubu ma miejsce nieprzyjemna sytuacja. To w tam Nadia spotyka boskiego Dominica, który pokazał się od bezczelnej i aroganckiej strony.

„— Opowiadałam ci o tym Szkocie z wymiany?
— No tak — przytakuję. — Czekaj, jak to było? „on jest jak Apolli, taki przystojny, męski i odważny”.— Czuję kuksańca. — Auuuć, no tak mówiłaś!
— I dobrze mówiłam. Nawet ma te swoje dziewięć muz… dobra, może siedem — odparowuje, wkurzona”

Mija czas, gdy tych dwoje się ponownie spotyka, ale już w innych okolicznościach, a mianowicie zawodowych. Nadia przyjmuje propozycję pracy w ekskluzywnym klubie nocnym, gdzie jej szefem jest wcześniej spotkany Dominic. Dziewczyna wprost nie może w to uwierzyć, że jej szef i kuzyn najlepszej przyjaciółki to ta sama osoba z klubu Gennessis. Jest jedyną kobietą w klubie, która opiera się wdziękom i działaniom seksownego Dominica. Nadia wie, że to mężczyzna, któremu żadna nie odmawia. Dostaje wszystko, czego chce. Kiedy jedna dziewczyna skutecznie mu się opiera, ten zmienia się w zdobywcę, gdyż Nadia ma w sobie pewien urok, który mu się podoba, ale także jest seksowną i przy tym piękną kobietą.

„—Chciałabym ci przypomnieć, że to nie ja w liceum śliniłam się  do klasowego nerda, a żeby mu się przypodobać, grałam z ni  w jakieś dziwne gry.
— Był uroczy! — prycham na nią”

Kiedy jednak dochodzi między nimi do zbliżenia, Nadia nie jest w stanie mu się oprzeć. Spotkały się dwie dusze, dwa ciała, od których aż odbijały się iskry. Zaczynają czuć do siebie coś więcej niż tylko fizyczne przyciąganie. Zaczynają czuć zazdrość i zaborczość względem siebie, i z początku nie rozumieją uczucia, które po mału rośnie między nimi. Dopiero po pewnym czasie uświadamiają sobie miłość, która nadeszła znienacka i nie zamierzała ich opuścić. Dominic jest jedynym mężczyzną, przy którym Nadia znów odczuwa emocje, a w tym pociąg seksualny.

„— Tylko zdjęcie? — kpię. — Leżycie z Kamilem w łóżku, wśród zmiętej pościeli, oczy aż ci się błyszczą, a ty mi powiesz, że to tylko zdjęcie?
— Tak, bo nadal chcę mu nakopać!
— Oddawaj, jeszcze nie skończyłam oglądać”

Jedną z postaci, których szczerze nienawidzę jest Amanda. Od razu widać jej miłość do szefa klubu i nienawiść do nowej menadżer Nadii. To jedna bohaterka, która tak dotkliwie zapadła mi w pamięci. Za to przyjaciółkę Nadii, Aśkę, i jej chłopaka Kamila pokochałam tak samo jak Dominica oraz Nadię. Nie mogłam momentami nadążyć za szaloną i pomysłową Asią, ale mogę powiedzieć, że jest bardzo, ale to bardzo imprezową i pełną przeróżnych pomysłów dziewczyną. Mogłabym się z nią chętnie napić paru drinków, tak samo jak z Kamilem. Jej partner powiedziałabym, że jest jej odzwierciedleniem tylko, że w męskiej wersji. Byłby idealnym starszym bratem, ale tak samo jak Dominic ma problem z uczuciami, a raczej z ich uświadamianiem sobie.

„ — Nie mam pojęcia, o czym mówisz — oburza się — ale zamierzam wrócić z jakimś przystojniakiem i nie ma znaczenia, czy do nas, czy do niego.
— Okej, w takim razie kto mnie dzisiaj przenocuje? — pytam z udawaną powagą”

Gorąco polecam tę pozycję! Ta książka jest wręcz fenomenalna. Znalazłam tu siebie w kilku osobach. Powiem, że autorka ma lekki styl, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko. Poruszyła u mnie wszystkie struny emocjonalne, które posiadam. Pokochałam jej bohaterów, jej styl, jej książkę i z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu, bo aż się nie mogę doczekać, kiedy wpadnie w moje ręce. Płakałam przy niej, a także często się śmiałam, a niekiedy denerwowałam się. Autorka spisała się znakomicie i mam nadzieję, że kolejny tom będzie równie fascynujący i piękny co ten pierwszy. „Konsorcjum” kryje w sobie to, co uwielbiam najbardziej, a mianowicie miłość, szybką jazdę i świetne samochody, przyjaźń. Jeżeli recenzja Was zaciekawiła na tyle, by sięgnąć po tę pozycję to śmiało! Jeśli lubicie taką tematykę to na pewno trafi w Wasze gusta!

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Novae Res.

Do poczytania, Amigo!
Arystokratka J.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Debiut, który zwali z nóg! Trochę o "Sentymentalnej bzdurze" Ludki Skrzydlewskiej.

„Sentymentalna bzdura” Autor: Ludka Skrzydlewska Kategoria: romans/sensacja Wydawnictwo: Editio Red Stron: 574 Premiera: 12.02.2...

Copyright © 2016 Arystokratki spod księgarni , Blogger