„Bang”
Autor:
E.K. Blair
Kategoria:
romans/erotyk/sensacja
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Stron:
400
Tłumaczenie:
Dorota Lachowicz
Mocna,
odurzająca, uzależniająca, przerażająca i ostra! Taka właśnie się jest lektura,
którą dziś wzięłam na warsztat. „Bang” to książka, która zachęca aurą
tajemniczości, czającego się gdzieś gorącego romansu, smutkiem, boleścią i
intrygującą bohaterką, która od początku pragnie zemsty. Czytelnik nie ma
bladego pojęcia, o co chodzi, kogo nienawidzi Nina, kim właściwie jest, co się
stało w przeszłości. Zostajemy wprowadzeni do, na pozór, idealnego świata,
który po jakimś czasie ukazuje swoją prawdziwą twarz. „Bang” zmiotło mnie
całkowicie i już planuję zakup drugiej części, jednak to, co zrobiła ze mną ta
książka, to całkowicie inny temat, dlatego skupmy się najpierw, co nam serwuje
ta powieść.
„Mówią,
że ten, kto mści się na drugiej osobie, traci część swojej niewinności. Ale ja
nie jestem niewinna. Już od dawna. Zostałam okradziona z niewinności. Odebrano
mi los, który był mi pisany. Duszę, z którą przyszłam na świat. Rubinowe serce
gotowe na życie pełne nadziei i marzeń. To wszystko odeszło. Przepadło”
Historia
przedstawia losy pięknej, zamożnej Niny żyjącej w, wydawałoby się, idealnym,
perfekcyjnym świecie z perfekcyjnym mężem, w ślicznym penthousie na jednym z
najwyższych pięter budynku. Wiedzie spokojne życie u boku bogatego Bennetta,
podczas gdy tuż za rogiem tak naprawdę wiadome jest, że to wszystko tylko
fikcja, obłuda, zwyczajne kłamstwo, które pomaga bohaterce w dążeniu do
brutalnej zemsty, zaplanowanej już od wielu, wielu lat. Wiadome jest tylko
tyle, że Nina została potwornie skrzywdzona, zarówno na płaszczyźnie fizycznej,
tak i tej psychicznej. Pokrzywdzona dziewczynka zmieniła się w mściwą,
bezduszną kobietę idealnie odgrywającą swoją rolę.
Bohaterka
zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Tak ogromne, że zbieram szczękę z podłogi do
teraz. Na początku nie miałam bladego pojęcia, o co chodzi, jaka zemsta, co się
w ogóle dzieje na kartach tej powieści. Tajemniczy klimat tej powieści został
wprowadzony od pierwszych stron, kiedy poznajemy świat Niny z teraźniejszości,
aż po jej przerażającą przeszłość. Retrospekcje, które przeczytałam,
niejednokrotnie sprawiały, że aż żółć podchodziła mi do gardła, gdyż nie
spodziewałam się takiego bestialstwa, tak wielkiego stopnia brutalności, której
może doświadczyć młoda osoba w, rzekomo, bezpiecznym miejscu. Przez większość
tej książki odczuwałam potworny smutek, obrzydzenie niektórymi sytuacjami oraz
złość. Byłam nawet w stanie zrozumieć główną bohaterkę, motywy, które nią
kierowały, zachowanie, manię wykorzystywania, manipulacji. Ostatnio sama
zresztą podpadłam jakiejś manii zaczytywania się w historiach, w których
bohaterki są ofiarami podłych zachowań, są skrzywdzone, a ich dusze wyprane z
pozytywnych emocji. Najpierw ponowne spotkanie z Sarai, potem trafiłam na
historię Faridy Khalaf, natomiast teraz Nina oraz jej przerażająco-smutny los.
To tak przygnębiające, że długo nie będę mogła się pozbierać po „Bang”.
„Kiedyś
może faktycznie byłam krucha, ale to stare dzieje. Teraz jestem silna jak
diabli. Słabość pochodzi z duszy, a większość ludzi takową posiada, co daje
kobiecie takiej jak ja przewagę”
„Bang”
jest mocną powieścią. Od początku do końca utrzymywana jest w mrocznej,
klimatycznej atmosferze zemsty, erotyki, władzy, pożądania oraz demonów
przeszłości. Wątek kryminalny świetnie splata się w bieżącymi wydarzeniami w
sferze romantycznej. Ze strony na stronę uczucia i skrajne emocje aż wyskakują
z książki, by dotrzeć prosto do serca oraz umysłu czytelnika. Bolało mnie,
kiedy czytałam retrospekcje Niny, ale czułam dreszczyk adrenaliny, gdy
wyczuwałam, co planuje bohaterka wiele lat po tragicznych wydarzeniach. Powoli
poznawałam każdą z postaci, w tym Declana, kontrolującego wszystko, co tylko
się da faceta, przystojnego, elokwentnego, ciepłego Bennetta, który skrywa
mnóstwo odpowiedzi na podświadome pytania czytelnika w trakcie lektury;
poznałam również Pike’a, znaczącego bohatera w życiu Niny, oraz wiele innych,
pobocznych, które, jak się okazuje, później przypisuje się im znacznie większą
rolę w rozwoju akcji.
Najbardziej
zdumiało mnie ostatnie pięćdziesiąt stron. To był już całkowity wybuch
nagromadzonych emocji, szaleństwa, zemsty; tego, do czego doprowadziły
działania głównej postaci. Strach mieszał się z rozpaczą, rozpacz z
nienawiścią, przerażenie oraz pytanie „co będzie dalej?” z pytaniami „co robić,
aby cofnąć czas?”. Nina to świetnie psychologicznie złożona postać, ukazuje, co
człowiek jest w stanie zrobić w akcie desperacji oraz żądzy zemsty, do czego
prowadzi okrutna manipulacja, granie na czyichś uczuciach.
„Już
w młodym wieku nauczył mnie, jak żyć bez emocji, jak zamknąć serce w stalowej
klatce. Zawsze mi powtarzał, że nikt nigdy nie zdoła mnie zranić, jeśli nic nie
czuję – więc nic nie czuję”
Myślę,
że „Bang” nie jest dla wszystkich. Powinnam to ująć inaczej. Nie tyle co myślę,
a mam świadomość, że nie jest dla wszystkich czytelników. Erotyka łączy się z
brutalną, bolesną przeszłością, z kryminalnym wątkiem, który ze strony na
stronę coraz bardziej się otwiera, ukazując, co się za nim kryje. W tej
powieści dominuje mrok, smutna, a jednocześnie okrutna i niezamknięta
przeszłość, erotyka, bestialstwo oraz stek iluzji, kłamstw czy wspomnianej
wielokrotnie manipulacji. Jeśli jesteście gotowi na takie przeżycia, na
historię Niny, to śmiało sięgajcie po „Bang”, ale uważajcie, to mocna lektura!
Do
poczytania,
Zszokowana
Arystokratka A., która musi pozbierać szczękę z podłogi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz